Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 09 lutego 2017 r. zasądził od szpitala na rzecz powódki kwotę 180.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 103.119,25 zł odszkodowania wraz z odsetkami, a nadto 2.800 zł tytułem skapitalizowanej renty oraz 2.708,33 zł renty miesięcznej.
Słowem – wygrana!
O co wniosła powódka?
Powódka wniosła o zasądzenie 223.880,71 zł wraz z odsetkami tytułem odszkodowania oraz 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, spowodowaną przewlekłym zapaleniem kości uda prawego i panewki stawu biodrowego wskutek zakażenia bakterią gronkowca złocistego MRSA, rentę oraz ustalenie odpowiedzialności na przyszłość (rozstrój zdrowia wywołany zakażeniem bakterią).
Zakażenie bakterią gronkowca złocistego MRSA prowadzi zwykle do zapalenia kości, kwalifikowanego jako rozstrój zdrowia. Zapalenie kości o etiologii MRSA jest bardzo trudne do wyleczenia.
Co powódka zarzuciła placówce medycznej?
Że szpital doprowadził do zakażenia bakterią gronkowca złocistego MRSA (metycylinooporny gronkowiec złocisty), tzw. szczep szpitalny, w związku z wykonaną powódce endoprotezoplastyką przynasadową stawu biodrowego w dniu 11 kwietnia 2011 r., względnie operacją z dnia 26 lipca 2011 r. (endoprotezoplastyka rewizyjna).
Kiedy pojawiły się objawy zakażenia?
W dniu 06 czerwca 2011 r. w okolicy blizny pojawiły się cechy zapalne (przerwano rehabilitację). Następnie w dniu 30 czerwca 2011 r. pojawił się wysięk z rany. Powódka otrzymała antybiotyk (Augmentin).
W dniu 21 lipca 2011 r. powódkę przyjęto do szpitala. Powodem przyjęcia było obluzowanie protezy po stronie prawej. Powódkę zakwalifikowano do kolejnej operacji. Endoprotezoplastykę rewizyjną wykonano w dniu 26 lipca 2011 r., podczas której usunięto obluzowaną protezę. Implantowano protezę rewizyjną. Podczas zabiegu doszło do złamania prawej kości udowej, którą zespolono. Pacjentka przeszła wstrząs krwotoczny. Po wyjściu ze szpitala utrzymywała się podwyższona temperatura ciała lub wzrastał wskaźnik CRP. Rana była bolesna, nie goiła się prawidłowo, w okolicy rany istniał stan zapalny.
Wykonane w dniu 08 sierpnia 2011 r. USG tkanek miękkich okolicy przedniej uda prawego uwidoczniło w rzucie starej blizny pooperacyjnej obszar, z podejrzeniem ropnia lub krwiaka. W pobranej z tego miejsca wydzielinie stwierdzono obecność bakterii gronkowca złocistego MRSA. Zastosowano antybiotykoterapię. Pacjentkę wypisano w dniu 02 września 2011 r.
Czy leczenie było skuteczne?
Początkowo nie było. Ostatecznie – tak. W dniu 11 lutego 2014 r. stwierdzono wyleczenie z zakażenia bakterią gronkowca złocistego MRSA. U powódki zastosowano Fusydynę i Linezolid – Zyvoxid.
Co na to opinia biegłego?
Zdaniem biegłego (choroby zakaźne), bardziej prawdopodobnym jest, aby do zakażenia doszło podczas drugiego zabiegu wykonanego w dniu 26 lipca 2011 r. (endoprotezoplastyka rewizyjna). Obluzowanie protezy po zabiegu z dnia 12 kwietnia 2011 r. mogło być spowodowane innym drobnoustrojem.
Wyjaśniając mechanizm zakażenia, biegły wskazał, że na salę operacyjną w dniu 26 lipca 2011 r. powódka przybyła wolna do bakterii gronkowca złocistego MRSA, dlatego prawdopodobnym jest, że do zakażenia doszło podczas zabiegu endoprotezoplastyki rewizyjnej. Z protokołu operacyjnego nie wynika, aby w miejscu wszczepienia implantu stwierdzono cechy stanu zapalnego. Tego rodzaju bakteria nie powinna się znajdować na Sali operacyjnej (ani w powietrzu, ani na ludziach, ani na sprzęcie). Zakażenie miejsca operowanego biegły uznał za zakażenie szpitalne pozostające w czasowym i przyczynowym związku pomiędzy leczeniem powódki w pozwanym szpitalu, a wystąpieniem zakażenia. Świadczyła o tym m.in. okoliczność, że okres wylęgania bakterii gronkowca złocistego MRSA dla miejsca z wszczepieniem materiału operacyjnego (protezy) wynosi do 12 miesięcy.
Biegły stanowczo wykluczył zakażenie endogenne (własną florą bakteryjną). Zakażenie wystąpiło w głębokich tkankach, a nie penetrowało do skóry do wewnętrznych tkanek.
Zakażenie dzielą się na endogenne i egzogenne. Zakażenia endogenne spowodowane są przez własną, naturalną florę bakteryjną. Zakażenia egzogenne spowodowane są przez drobnoustroje dominujące ze środowisku szpitalnym. O kwalifikacji zakażenia decyduje m.in. mechanizm zakażenia.
Biegły uznał, że początkowa nieskuteczność leczenia zakażenia była rezultatem niewłaściwego doboru antybiotyków oraz obecnością biofilmu, jaki utworzył się tuż po zakażeniu miejsca operowanego (ZMO). Niepowodzenie leczenia było również spowodowane niedostatecznym oczyszczeniem jamy szpikowej kości udowej i kości biodrowej z zakażonych tkanek, co uniemożliwiło dostęp antybiotyków do biofilmu.
Gdyby pozytywny efekt zabieg z dnia 12 kwietnia 2011 r. nie został zniweczony zapaleniem kości, leczenie i rehabilitacja potrwałyby zdecydowanie krócej (do stycznia 2012 r., ewentualnie do czerwca 2012 r.). Zakażenie bakterią gronkowca MRSA wydłużyło leczenie o dwa lata (luty 2014 r.). W tym okresie powódka poddana została licznym zabiegom operacyjnym, których uniknęłoby się przy braku zakażenia. Obecnie konieczne jest rehabilitacja (biegły z zakresu neurologii i rehabilitacji).
Powódka bardzo przeżyła niepomyślne i wydłużające się leczenie (biegły z zakresu psychiatrii).
Co na to Sąd pierwszej instancji?
Sąd pierwszej instancji stwierdził spełnienie wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej szpitala.
Zlekceważono po stronie powódki czynniki ryzyka zakażenia, przede wszystkim masę ciała oraz wiek, nie dostosowując czynności medycznych do tych okoliczności. Zaniedbano zachowania właściwych warunków septycznych. Zawiodła rutyna.
Zdaniem sądu, personel pozwanego szpitala dopuścił się niedbalstwa podczas hospitalizacji w okresie od 21 do 28 lipca 2011 r., w tym podczas zabiegu wykonanego w dniu 26 lipca 2011 r. Skutkiem tego było nie tylko zakażenie powódki bakterią gronkowca złocistego MRSA, ale również niewłaściwe leczenia, które skutkowało rozwojem zapalenia kości. Podejmując się leczenia bakteryjnego zapalenia kości, zastosowano antybiotykoterapię nieprawidłowo i niezgodnie z wiedzą lekarską.
Wskazane uchybienia, zdaniem sądu, stanowiły naruszenie ustawowych obowiązków działania zgodnego z wiedza medyczną i zasadami etyki zawodowej. Sąd uznał je za działania bezprawne i zawinione.
Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 180.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, jako odpowiednią do stopnia krzywdy, kwotę 103.119,25 zł tytułem odszkodowania, 2.800 zł tytułem skapitalizowanej renty oraz po 2.708,33 zł tytułem renty płatnej co miesiąc.
Powódka w znacznej mierz wygrała proces.
Sąd zasądził 180.000 zł zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia w postaci zapalenia kości spowodowanego zakażeniem pacjentki bakterią gronkowca złocistego MRSA.
Co na to Sąd odwoławczy?
Nie zdążył się jeszcze wypowiedzieć. Sprawa jest w toku. Wyrok zostanie omówiony niezwłocznie po jego publikacji.
Jaka istotna wiedza płynie z tej sprawy?
Szpital, przygotowując pacjenta do zabiegu operacyjnego, który niesie za sobą ryzyko zakażenia, powinien uwzględnić szczególne okoliczności występujące po jego stronie (tzw. czynniki ryzyka zakażenia). Prawidłowa identyfikacja czynników zakażenia pozwala dostosować optymalne postępowanie względem pacjenta, mające na celu zminimalizowanie ryzyka zakażenia go drobnoustrojami chorobotwórczymi (np. zwiększenie dawki antybiotyku w ramach okołooperacyjnej antybiotykoterapii, dodatkowe odkażenie miejsc operowanego). Rutyna jest zgubna. Każdy pacjent jest inny. Zaniechania w tym zakresie stanowią o bezprawności i winie personelu placówki medycznej.
Odpowiedzialność placówki medycznej może być wiązana nie tylko z samym faktem zakażenia, ale również z okolicznościami dotyczącymi diagnozy zakażenia oraz leczenia zakażenia. Na każdym etapie może dojść do błędu po stronie szpitala. Ostatecznie może się okazać, że szpital nie ponosi odpowiedzialności za zakażenie (albo nie uda się jej wykazać), ale nie dołożył należytej staranności przy jego diagnozowaniu czym opóźnił właściwe leczenie (albo zdiagnozował prawidłowo – a nie podjął właściwego leczenia).
Każdy ze wskazanych wyżej etapów powinien podlegać indywidualnej ocenie.